poniedziałek, 3 marca 2014

Poprawiamy motorykę i napięcie w rączkach z zielonym robotem i co kryło pudełko po butach?





Jest taki sklep TIGER , słabo u nich z lokalizacjami, na szczęście maja stronę TU. Jest to miejsce pełne skarbów, gdzie każdy z nas odkryje w sobie dziecko i dla każdego dziecka znajdzie coś fajnego za bardzo małe pieniądze. My wpadamy do niego regularnie (profilaktycznie bez Franka) i zawsze głupiejemy...

Powrót do strony głównej

Jakiś czas temu wpadłam tam szukając zabawek, które wzmocnią napięcie mięśniowe i poprawią motorykę w rączkach Franka . Mamy nadzieję, że to właśnie słabe napięcie jest powodem niechęci do rysowania i odpowiednie ćwiczenia pomogą. Moją uwagę przykuły urocze drewniane robociki....
ZABAWKA Z DREWNA

Koszt całe 10 zł. Wysokość około 12,5 cm. Wybrałam zielonego. Najpierw sama musiałam się nim pobawić :). Jest super wykonany, i odporny na niszczycielskie zapędy mojego dziecka..
O co chodzi?



Kończyny robota są zamontowane (bardzo mocno) na gumkach (porządnych, jeszcze żadna się nie zerwała) a w korpusie znajdują się nacięcia w które te gumki wchodzą. Dzięki temu  kilkoma ruchami można dowolnie zmieniać położenie elementów zabawki. Banalnie proste.



Łapki pracują, motoryka się poprawia, dziecko się cieszy a mamusi portfel oddycha z ulgą :) Jedyny minus - dostępność :( Jak Wam się podoba nasz mały przyjaciel? 

Jeśli macie jakieś pomysły lub doświadczenie jak pomóc Frankowi z jego słabymi rączkami to chętnie je poznam. Oczywiści mam zestawy ćwiczeń, ale bardziej zależy mi na czymś co w zabawie przemyci ćwiczenia ruchowe. Wyklejanie podartych karteczek jest OK, plastelina to wróg na razie.

Dzisiaj pocztą przyszło zamówienie ze sklepu Zabawki Progresywne A. Rzeźnik  a w nim między innymi Gniotek w siatce Squishy Mesh Ball. Ciekawa jestem jak Franek na niego zareaguje.


źródło

A oto jakie znalezisko zostało odkryte w starym pudełku po butach u babci :) Szczęście Franka nie zna granic, a tata przypomniał sobie swoje dzieciństwo. Tyle ludzików! Oryginalne zestawy z lat 80-tych! Mówię Wam warto chomikować takie zabawki dla kolejnych pokoleń.




15 komentarzy:

  1. Roboty bardzo fajne:)
    Nominowałam Twój blog do nagrody Liebster Blog Award, szczegóły na moim blogu: http://polkamatkaa.blogspot.com/2014/03/liebster-blog-dziekuje.html
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aaaa dzięki, kolejna nominacja :) Kiedy ja zdążę to ogarnąć.

      Usuń
  2. Ciekawy ten robocik. Moja córcia też bawi się LEGO u dziadków.

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety, nie mam doświadczenia w tym temacie :( pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Robot jest świetny :)
    Spróbuj z Frankiem zrobić pierogi- niech pomoże Ci wygniatać ciasto (smaczny efekt będzie na koniec), albo spróbuj z masą solną.
    Co do LEGO- sama bym się pobawiła :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Regularnie robimy ciasteczka (taki sam patent z ciastem). Na 5 minut wystarcza zainteresowania ;) Ale można wpisać na listę pomysłów trafionych :) Dzięki. A swoją drogą, nie umiem robić piegów!!!!! Jakieś fajne przepisy dla matki kaleki kuchennej????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma sprawy :P Jutro w dzień poszperam w sprawdzonych przepisach mojej mamuśki :)

      Usuń
    2. Trzymam za słowo :)

      Usuń
  6. Robienie ciasta, ciasteczek, ozdabianie babek lukrem lub rękawem do nakładania kremu, cuda z masy solnej, zabawki na paluszki (nie pamiętam jak to się nazywało), są takie piłeczki z mąką w środku można zgniatać do woli...

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj!
    Nominowałam Cię do nagrody Liebster Blog Award, a później zauważyłam, że miałaś już taką nominację....

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny ten robot, no i cena świetna. Zaglądałam do sklepu i ceny mają zaskakująco niskie :-)
    Nie znam małego, ani jego historii dlatego może głupie pytanie, ale czy lekarz zalecił Wam jakieś ćwiczenia? I czy to obniżone napięcie to diagnoza czy Twoje przypuszczenia? I czy to obniżone napięcie ma tylko w kończynach górnych? Pytam, bo jestem fizjoterapeutą :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie - wychowawczyni w przedszkolu zauważyła, że Franek ma problemy z trzymaniem kredek. Ta jakby nie umiał zacisnąć paluszków odpowiednio (sama siłę w łapkach ma i to sporą) Poradziła mi więc żebym wzmacniała jego umiejętności w bardziej precyzyjnych działaniach gdzie musi pracować paluszkami, wyklejać, ugniatać, wkładać np drobne przedmioty do pudełka itd. No więc ćwiczymy i zobaczymy co dalej. Jeśli masz jakieś pomysły, rady i porady to ja bardzo chętnie!

      Usuń
  9. Więc to raczej nie obniżone napięcie skoro ma siłę w łapkach i to spora jak piszesz :-) Na szczęście :-)
    Możliwe, że ma trudności z motoryką małą, dlatego polecam wszystkie zabawy typu: zabawa spinaczami - można je przypinać np. na kubeczkach lub wieszać na sznurku; nawlekanie koralików, sznurowanie różnych rzeczy, są takie drewniane zabawki do sznurowania fajne; obrysowywanie szablonów; wciskanie pinezek w tablicę korkową i wyjmowanie ich; gniecenie papieru i rzucanie do celu tych papierowych kul; granie na pianinku, cymbałkach, itp.; zabawy pacynką; zwijanie palcami apaszek czy chustek; odbijanie balona wyłącznie paluszkami. Tych zabaw jest oczywiście mnóstwo :-) Może w niedalekiej przyszłości postaram się na blogu zamieścić na ten temat wpis :-) Miłej zabawy i oczywiście jak największej sprawności dla synka życzę. Cudny jest!! :-)

    OdpowiedzUsuń